KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Złoto IMŚ to mój cel od początku roku. Nie chciałem mówić za dużo, chcę po prostu dobrze się bawić i skupić na jeździe. Jak dotąd, bardzo dobrze się bawię. Będzie ciekawie, jestem podekscytowany...
Brady Kurtz po zwycięstwie w SGP Łotwy, trzecim z rzędu
Felietony
- Szczegóły
Po gorzowskim kabarecie żużlowa centrala w zachowawczy sposób odwołała połowę meczów kolejnej rundy w obliczu niekorzystnych prognoz pogody. Niby nic strasznego, bo lepiej nie iść na stadion wcale, niż spędzić na nim cztery godziny i żużla nie zobaczyć. Media społecznościowe zalała fala komentarzy krytykujących takowe działania. Tradycyjnie już pojawiły się screeny z aplikacji pogodowych. Przecież nie będzie padać, będzie słonecznie, telewizja nie chciała ryzykować - to tylko niektóre z komentarzy, ale mnie naszła pewna refleksja i nie chodzi o to, by pisać o odcinaniu dostępu do internetu, ale o zastanowienie się i postawienie podstawowego pytania: o co w tym wszystkim chodzi? Siedzenie na stadionie i oczekiwanie na decyzję o odwołaniu, przyprawia nas o apopleksję, z drugiej strony odwoływanie meczów "na zaś" doprowadza do eksplozji hejterskich komentarzy. Nie ma tutaj złotego środka, no chyba, że wzorem Grand Prix w norweskim Hamar przeniesiemy stadiony na hale sportowe albo wyłożymy grube miliony na obligatoryjne stadiony z zadaszonym torem. I choć możemy krytykować wiele decyzji i pomysłów żużlowej centrali, to decyzje o przekładaniu meczów na 2-3 dni wcześniej w obliczu niekorzystnych prognoz są decyzjami słusznymi.
- Szczegóły
Człowiek siada do tekstu, ale jedyne co przychodzi do głowy, to żeby się po niej poskrobać z frasunku. I broń Boże nie stukać dzierżonym w dłoni piórem lekko nadwątlonego żurawia, bo pustka tak jakoś głupio wybrzmiewa... No trudno - się mówi! Bywają takie sytuacje, kiedy ciężko coś sklecić, bo muzy (jedyne, które mi przychodzą do głowy, to ta od komedii i tragedii) zamiast „natychać” to plecy pokazują, a to po ostatnim meczu w Rzeszowie może nabierać dwuznaczności… No nic! Nie po to kibic żyje, żeby – jak moja Babcia mawiała – opuścić świat i portki.
- Szczegóły
Wracam jak Lassie, wracam jak feniks z popiołów, przybywam niczym Batman, który dostrzegł znak na niebie. Tylko w moim przypadku ten znak to logo Ekstraligi. Halo, czy jak napiszę Ekstraliga zamiast PGE Nie-Wiadomo-Co Ekstraliga, to Ekstraliga mnie znajdzie i wezwie na rozmowę? Bo ja bym chętnie porozmawiała. Na przykład o tym, czemu psują mi jedną z przyjemności w życiu.
- Szczegóły
...czyli radość punktów gastronomicznych i regulamin, który w zasadzie mógłby nie istnieć. Przyznam się, że tekst ten miał powstać szybciej, ale coś podpowiadało mi, by poczekać z nim na mecz gorzowskiej Stali z “Gołębiami” z Grudziądza. Miał też mieć zupełnie inny tytuł. Ten jest mocny, nawet bardzo, ale po dzisiejszym skandalu mocny ton jest wskazany i idąc za popularnym tekstem - “na grubo albo wcale”. Przepraszam wszystkich, których ton tego tekstu oburzy, jednak wtorkowy kabaret przeszedł oczekiwania mistrzów polskiej estrady.
- Szczegóły
"Kap, kap - płyną łzy, w łez kałużach ja i Ty" - mówią słowa piosenki. W kałużach po deszczu tonęli kibice, niektórzy ze wspomnianymi łzami w oczach, a część rzucająca mięsem w kierunku żużlowych decydentów. Ot taki "normalny" weekend w krainie speedwaya.
- Szczegóły
I zadął w trąbę pierwszy kibic…
- Panie, panie! Co tak głośno! Mecz się jeszcze nie zaczął!
- A co? Przyszła pani na żużel, czy do kościoła różaniec odmawiać???
- Szczegóły
Są takie momenty w których należy coś udowodnić i postawić "kropkę nad i". Są takie chwile, które zapisują się w naszej pamięci na długo. Są też mecze żużlowe, które potrafią całkiem nieźle zobrazować powyższe mądrości ludowe i uczynić je bardziej strawnymi. Są też i takie wyścigi na szlace, które smakują wybornie, a na dodatek pasuje do nich wyliczanka: Ene due rabe, Połknął bocian żabę… albo gwoli ścisłości: Żuraw połknął Orła. To już nie był Lot Żurawia. To był Nalot Żurawia!
- Szczegóły
„Folwark Zwierzęcy” Georga Orwella - ta książkowa pozycja obrazuje nam w sposób niemal doskonały to, co dzieje się pomiędzy do niedawna współpracującymi ze sobą ludźmi, a także nawiązuje do czasu, gdy jeszcze ta kooperacja trwała. Chodzi oczywiście o obecne przepychanki na linii Zbigniew Fiałkowski – PZM – Grzegorz Leśniak – Maciej Polny. Idylliczna rzeczywistość i wręcz epikurejski byt w strukturach GKSŻ miał miejsce przez dobrych kilka lat. Do momentu konfliktu na tle ideologicznym, do czasu w którym jedni nie pojechali, drudzy źle ubili tor, natura zesłała deszcz, a były wiceprzewodniczący GKSŻ stanął przed kamerami wypowiadając ze smutkiem słowa mówiące o odwołaniu zawodów. I cóż on winien? Czymże zgrzeszył, że jak sam mówi w rozmowie z WPsportowefakty robi się z niego „kozła ofiarnego”? Zbigniew Fiałkowski udzielił wywiadu, jedni się do niego odnieśli, drudzy nie (PZM) – rozłóżmy zatem całość tej groteski na czynniki pierwsze.
- Szczegóły
Ta parafraza cytatu kanclerza Jana Zamoyskiego, hetmana wielkiego koronnego Rzeczypospolitej Obojga Narodów wypowiedzianego ponad czterysta lat temu, to znakomita sentencja, która do dziś nie straciła na swej aktualności. Dotyczy wielu dziedzin życia od polityki, poprzez sport, na życiu codziennym kończąc. Ktoś może zadać pytanie, co słowa człowieka żyjącego w XVI wieku mają wspólnego z żużlem? Mają, i to więcej wspólnego niż na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać.
- Szczegóły
Było cymbalistów wielu, ale żaden nie śmiał zagrać przy Jankielu. Te słowa stanowiły preludium do koncertu Jankiela, jaki w "Panu Tadeuszu" opisał Adam Mickiewicz. Wielu cymbalistów, uważało się za równych mistrzowi i godnych, aby stanąć z nim w szranki, ale cytując klasyka: „Każdemu miękła rura”. W ostatnim czasie głośno było karach za uchybienia w szkoleniu młodzieży nałożone na kluby przez PZM (żeby było jasne, w niektórych przypadkach poziom absurdu tych kar, porównałbym do gaszenia świecy gaśnicą).
- Szczegóły
Cytat może i autorstwa człowieka ze świata piłki nożnej, ale adekwatny do obecnego trendu w żużlu, jak nigdy dotąd. Ale zanim do meritum, to mała prywatka. W maju bieżącego roku, korzystając z dobrodziejstw długiego weekendu, odwiedziłem malowniczy i urokliwy stadion… no właśnie niby żużlowy, ale nie do końca, w oddalonym od polsko-niemieckiej granicy o niespełna 70 km Cottbus. Obiekt charakterystyczny, bo z natury przeznaczony do zawodów longtrack, bardzo szeroki, choć niewiele dłuższy od naszych polskich "lotnisk" w Rzeszowie czy Krośnie. Pośrodku toru znajduje się tor do enduro/cross (wybierzcie właściwe). Raz w roku, właśnie w pierwszy dzień maja, odbywa się tam piknik żużlowy. Od samego rana, począwszy od sidecarów, przez flat tracki, quady, motocykle do long tracka, na klasycznych pięćsetkach kończąc. Atmosfera przypomina bardziej tę ze skandynawskich Grand Prix przełomu wieków (Linkoeping, Vojens) aniżeli polskich obiektów. Dostęp do parkingu maszyn, możliwość zrobienia zdjęć, zjedzenia bratwursta i wypicia niemieckiego piwa. Choć sam obiekt jest troszkę zaniedbany, to grupa zapaleńców dba o niego lepiej niż o niejednego mercedesa w garażu. Nieopodal, bo po drugiej stronie ulicy, znajduje się z pozoru opuszczony i zarośnięty niczym stadion warszawskiej „Gwardii” tor do klasyka. O dziwo sama nawierzchnia jest utrzymana lepiej niż na wielu niemieckich lub czeskich lokalnych obiektach. Spowodowane jest to tym, że na tym obiekcie na pitbike’ach trenują najmłodsi. Naprawdę warto.
- Szczegóły
Drugi sezon Grand Prix pod skrzydłami medialnego molocha, jakim jest Discovery, za nami. Co dla szarego kibica przyniosły zmiany? Na plus nowym organizatorom zapisać z pewnością należy nową oprawę wizualną, większą liczbę kamer podczas transmisji - i na tym kończą się dobre strony obecnych rozgrywek. Po stronie minusów odżyły stare demony, które ciągnęły się za poprzednim promotorem od dobrych kilku lat: tragicznie przygotowywane tory, zalewane przez Philla Morrisa nawierzchnie, monotonia jeżeli chodzi o lokalizacje kolejnych rund, a do tego doszły nowe: w kraju ciągnącym żużel na plecach niczym szerpa w Himalajach, gdzie organizatorzy "bulą" niemałe pieniądze za organizację zawodów, jedyną możliwością oglądania rund SGP jest wykupienie dostępu w aplikacji mobilnej. Z Discovery było trochę jak z polskimi politykami, najpierw były szumne obietnice o nowym otwarciu, nowych lokalizacjach: Australii, Stanach Zjednoczonych, Malezji, a wyszło wielkie...nic , którego dopełnieniem była dyskwalifikacja Bartka Zmarzlika w Vojens.
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Złoto IMŚ to mój cel od początku roku. Nie chciałem mówić za dużo, chcę po prostu dobrze się bawić i skupić na jeździe. Jak dotąd, bardzo dobrze się bawię. Będzie ciekawie, jestem podekscytowany...
Brady Kurtz po zwycięstwie w SGP Łotwy, trzecim z rzędu
Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
Krajowa Liga Żużlowa 2025 |
||||
1. | Wybrzeże Gdańsk |
12 | 28 | +134 |
2. | Ultrapur Start Gniezno | 12 |
23 | +119 |
3. | Pronergy Polonia Piła | 12 |
20 | +82 |
4. | Optibet Lokomotiv | 12 |
15 | -39 |
5. | Trans MF Landshut Devils | 12 | 10 | -30 |
6. | OK Kolejarz Opole | 12 | 5 | -74 |
7. | Speedway Kraków | 12 | 4 | -192 |
POLECAMY
Skrzydlewski vs kibice. Jak uratować Orła Łódź?
Szkoleniowy węzeł gordyjski. Jak wyjść z impasu?
Ćwierć wieku na motocyklu - Rafał Okoniewski
Ranking wszech czasów żużlowych MŚ
Z innej beczki. Żużlowa Nowa Akwitania
Fajna festyniarska formuła. IMP po nowemu
Zdolni do jazdy. Czy zdolni do refleksji?
Banda nie do ruszenia (o tragedii Richardsona)
Sędziowie, przestańcie rujnować ten sport!
18 dzikich lat. Nicki Pedersen (cz.I cz.II cz. III)
6 propozycji zmian (których nigdy nie wprowadzą)
A gdyby tak liczyć po staremu? Punktacja w GP 2007-2017
11 nikomu niepotrzebnych ciekawostek o Togliatti
Nie szata zdobi żużlowca. A jednak... Kevlary - ranking 2017 (2016, 2015, 2014 cz.1, cz.2)
Mecze ligowe, do których wracam
Z wizytą w Berwick i Wolverhampton
Kask. Wołanie o epilog prawdziwy
Damian Baliński - Byk zapisany w gwiazdach
148 powodów, żebyście się wynosili
Wydawało mi się, że widziałem już wszystko
Plastik kontra drewniana ławka - czyli ligowa frekwencja 2005-2013 (cz.1, cz.2)
Klasyfikacja SGP 2025 (po 7/10 rund)
1. | ![]() |
131 |
2. | ![]() |
122 |
3. | ![]() |
99 |
4. | ![]() |
97 |
5. | ![]() |
86 |
6. | ![]() |
59 |
7. | ![]() |
59 |
8. | ![]() |
57 |
9. | ![]() |
51 |
10. | ![]() |
49 |
11. | ![]() |
48 |
12. | ![]() |
45 |
13. | ![]() |
39 |
14. | ![]() |
39 |
15. | ![]() |
32 |
16. | ![]() |
16 |