KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Wspieram zawsze juniorów, gdy widzę pasję. Dziś nasi pojechali kapitalnie. Nie myślę teraz o IMŚ. Chcę mieć "fun" ze speedwaya. Żużel jest dla mnie pracą, ale także hobby. Rodzina zmieniła moją perspektywę. Chciałbym znowu zostać Mistrzem, jednak najważniejsze, że wróciłem do rywalizacji.
Jason Doyle w Eleven Sports
- Szczegóły
Czasy mamy wojenne. Albo już zimnowojenne, jak utrzymują niektórzy za Oceanem. Drapieżnik zgasił znicz, drapieżnik kąsa. Przykra niespodzianka dla nas, Polaków, znających dobrze imperializm bestii, szok dla leniwego zachodniego świata. Ten tytułowy mundur, choć nie Bogu ducha winnego Słowieckiego, a innego pułkownika, rodem z KGB, wpisze się już na zawsze w obraz marca 2014. Od rzeczy dużych niełatwo zejść do małych, ale takich przykrych niespodzianek także w naszym żużlowym światku zakosztowaliśmy niemało. Kończąca się powoli przerwa zimowa sprawiła, że tak, jak teraz boimy się czytać nowe doniesienia z sąsiedniego kraju, czasem aż baliśmy się otwierać newsowe speedway-strony.
- Szczegóły
Sporo hałasu narobiło się w przedolimpijskim tygodniu w sprawie złożenia oferty wypożyczenia Emila Sajfutdinowa przez klub z Zielonej Góry. Czytając informacje na ten temat zacząłem się zastanawiać, jak pewnie wielu innych kibiców, o co w tym wszystkim chodzi, przy tym będąc przekonanym, że tkwi tu przynajmniej jedno drugie dno. Podobnie zresztą jak w wielu innych działaniach podejmowanych przez działaczy Falubazu, które są mniej lub bardziej zastanawiające, czasem zaskakujące, a głównym ich zadaniem jest narobienie hałasu w mediach i skierowanie uwagi prasy oraz portali, a za ich pośrednictwem kibiców, na z góry założone kwestie.
- Szczegóły
Kiedy wydawało się, że w polskim żużlu widzieliśmy praktycznie wszystko i żaden skandal nas już nie zaskoczy, niespodziewanie przyszło zmierzyć się z finałem ligi A.D. 2013 Pewnie po raz 99. stwierdziliśmy chórem: "Nie no, tym razem to już panowie naprawdę przegięliście pałkę. Gorzej być już nie może". Tyle razy to mówiliśmy i zawsze okazywało się, że jednak może. Czy zatem w sezonie 2014, w myśl zasady "mądry Polak po szkodzie", po raz setny przyjdzie nam przełknąć sporą dawkę wstydu? Przynajmniej statystycznie jest na to spora szansa. Z drugiej strony, co może być gorsze od odwołanego finału ligi?! Popuśćmy trochę wodze fantazji i na podstawie doniesień z martwego sezonu zastanówmy się, co może nas czekać? Tylko małe codzienne absurdy, czy może coś większego kalibru?
- Szczegóły
Przed bydgoskim klubem sezon o przetrwanie. Nie jest żadną tajemnicą, że miasto prowadzi negocjacje z potencjalnym nowym właścicielem ŻKS Polonii. Jeśli rozmowy zakończą się fiaskiem, może to oznaczać początek końca. Magistrat wystawił pod koniec 2013 r. większościowy pakiet spółki (tj. 98,87 proc.) na sprzedaż. Pełnych 100 proc. wystawić nie może, bo reszta należy do BTŻ Polonia. Osobiście już niemal od 10 lat, a przynajmniej od 2007 r., wyczekuję momentu, w którym wreszcie ktoś z pomysłem ulżyłby miastu i przejął Polonię. Dlaczego? Tylko ignorant nie zauważył jeszcze, że w naszych realiach, co do zasady, nie ma gorzej zarządzanych spółek niż te państwowe lub miejskie. Patrząc z perspektywy bydgoskiej daleko nie trzeba szukać. Niedawno nad Brdą oddano do użytku Trasę Uniwersytecką (most), która - jak się okazało - posiada usterkę, nie dającą się już wyeliminować. Za ujawnienie prawdy o tej wspaniałej konstrukcji pracownik jednego z wykonawców został - a jakże - zwolniony z pracy. Nam jednak nie trzeba szukać innych przykładów, gdyż najgorszy mamy przed oczami. To główny przedmiot tego artykułu, czyli ŻKS Polonia Bydgoszcz S.A. Klub, w który jeszcze niedawno były prezydent miasta Konstanty Dombrowicz wpakował przynajmniej 12 mln zł przez dwa sezony - 2010 (Ekstraliga) oraz 2011 (I liga). Nie minęły trzy lata, a tak hojnie dotowany klub stoi na skraju przepaści.
- Szczegóły
Bartosz Zmarzlik podpisał aneks finansowy do umowy ze Stalą Gorzów na sezon 2014. Uff... Gorzowscy kibice odetchnęli z ulgą. Teraz nie pozostaje im już nic innego, jak spokojnie przeczekać zimę do pierwszych ligowych spotkań. Po zeszłorocznej "walce na noże" o uratowanie Ekstraligi oraz budżetu klubu, wydaje się, że Stal, przynajmniej chwilowo, wychodzi na prostą. A jeśli ziszczą się wizje optymistów...
- Szczegóły
...a właściwie to nie tydzień, a miesiąc, z okładem, zleciał. Poprzedni odcinek tych żużlowych myśli nieuczesanych spodobał się wam, pokaleczymy więc jeszcze trochę. Dlaczego tak późno? A dlaczego nie? Kto rozsądny - pytamy - na przełomie grudnia i stycznia żyje żużlem? No, może prezesi ligowych ekip. Ci, którzy mają długi (bez skojarzeń) i więcej dziur w składzie niż w zębach. Czyli gdzieś tak 70 proc. ligi. Fakt. Ale normalny kibic, chrześcijańskim wartościom hołdujący (nie mylić z fanatykiem) tuż po Wigilii zastanawiać się raczej zaczyna nad szansami Stocha na Czterech Skoczniach, nad walką Justyny z Terminatorem. Jeno w tym roku jakoś nie rozpieszcza nas ta zima. Zamiast Dziadka Mroza rozłożyła się nam taborem za oknami Babcia Chlapa; Stochu-Śpiochu tradycyjnie Turniej przespał już w Oberstdorfie (tak długo oswajał się z tą skocznią na zgrupowaniu, tak każdy kąt poznawał, że aż chłopa znużyła), z batalii Kowalczykówny z Norweżkami wyszedł zaś jedynie skandalik i medialne zamieszanie. Do putinowych Igrzysk prawie miesiąc... To co, chcąc nie chcąc, wracamy na chwilę na żużlowy padół?
- Szczegóły
Rok 2013 nieodwołalnie zmierza ku historii, można więc już teraz, nie czekając na Sylwestra, pozwolić sobie na małe podsumowanie tego, co działo się na krajowym podwórku. Jednak nie chodzi mi o dane statystyczne, albo przypominanie osiągnięć lub porażek poszczególnych zawodników i klubów, ale bardziej o pewne résumé potraktowane jako punkt wyjścia do zastanowienia się, w którą stronę zmierza żużel. Przede wszystkim ten nasz - polski, kojarzony zwyczajowo głównie z rozgrywkami ligowymi.
- Szczegóły
Okres transferowy jest na razie dość spokojny. Nawet te przejścia, które normalnie uznane byłyby za spektakularne, nie budzą obecnie przesadnie wielkich emocji. Z góry wiadomo było, że kilku zawodników, których drużyny spadły, musi poszukać sobie nowego pracodawcy, więc zmiana klubu wielką niespodzianką nie jest. Większość żużlowców przedłuża kontrakty i jest to oznaka jakiegoś uspokojenia. I chyba dobrze, bo jednak lepiej, żeby emocje dotyczyły spraw stricte sportowych i nie zaczynały się po zakończeniu sezonu.
- Szczegóły
Sypnęło transferami. Nicki Pedersen w Lesznie, Emil Sajfutdinow w Toruniu. Urocze są te pierwsze chwile. Różowe okulary itd. Ten drugi zdążył już powiedzieć, że z Moto Areny ma same dobre wspomnienia, ale to nic przy Nikodemie, który wyznał zarumieniony, że do Leszna "poszedł za głosem serca". Prezesowi Dworakowskiemu poślemy chyba T-shirta z napisem "Precz z dyktatem jednego zawodnika", żeby mógł, już jako kibic, z czystym sumieniem dopingować swą Unię. Swoją drogą wyjawiona właśnie platoniczna miłość Nickiego do Leszna jako żywo przypomina wyznanie Kennetha Bjerre sprzed roku. Aż się zaczynamy zastanawiać, czy po duńsku "Unia Leszno" nie oznacza aby czegoś równie ciepłego jak "Szukam cię Miłoszu" po czesku. A tak kończąc wątek, to ogłaszamy błyskawiczny konkurs na wytypowanie kto kogo pierwszy wsadzi w płot, i w której kolejce. Wiadomo o kogo chodzi.
- Szczegóły
W środę poznaliśmy wreszcie treść orzeczenia Trybunału PZM wraz z uzasadnieniem w sprawie Unibaksu Toruń. Dlaczego dopiero w środę? Bo Trybunał do tego dnia (26.11.) nakazał odroczyć publikację. Najpopularniejsze portale przedrukowały to w kawałkach, serwując co smakowitsze, generujące więcej odsłon, kęsy. Warto jednak poświęcić się i przeczytać tekst w całości, na spokojnie. W drugim oknie otworzywszy sobie wyrok KOL z 19 października. Kilka ciekawych konstatacji gwarantowanych. A najlepsze na koniec: to orzeczenie, zrodzone w dwumiesięcznych konwulsjach (czuć je niemal namacalnie, przebijając się przez usianą interpunkcyjnymi błędami treść) może się okazać psu na budę. Ile ma zwrócić Unibax Falubazowi? Kolejni prawnicy zarobią. Może coś trzeba będzie poprawić. Wszak działacze KS Toruń, w jednym fragmencie ganieni za podważanie kompetencji organu orzekającego (zdaniem Trybunału podważanie kompetencji Komisji Orzekającej Ligi jako organu I instancji nie znajduje uzasadnienia i jest jedynie kolejną próbą dyskredytowania kompetencji orzeczniczych Komisji Orzekającej Ligi), za chwilę głaskani za "czynny żal" i wyrażoną przed Wysokim Trybunałem skruchę, jeszcze tydzień temu otwarcie w mediach zapowiadali, że nad nimi tylko Konstytucja. Jak nad marszałkiem Piłsudskim "Bóg i historia". Ot, taki szantażyk: albo kara jakiej chcemy, albo zabieramy zabawki. I wszystkie gwiazdki ligi przy okazji. Ci, którzy zrazu za jedyny plus całej przepychanki uznali potężne wsparcie dla chorych na raka dzieci - raz jeden, rykoszetem, coś dobrego - mogą już machnąć ręką. W porównaniu do wyroku I instancji, dzieci guzik dostaną. Dostanie za to PZM i jego fundacja (kojarzy ktoś taką?). Milioner senatorowi, senator milionerowi... choćby o "głupie" 100 tysięcy. Nie odpuszczą. Jedni muszą mieć dutki na Dudka, drudzy nie po to brali Emila, żeby odesłać go do drewutni. Jeszcze będzie ciekawie, ta żenada potrwa - tego jesteśmy pewni.
- Szczegóły
Tylko jak angaż "Buczka" przeżyje najbardziej rozpoznawalny w żużlowej blogosferze fan Jaskółek, "Mały"? - pytaliśmy w ostatnim podsumowaniu tygodnia. Los bywa okrutnie przewrotny. Już się nie dowiemy. A jeszcze kilka dni temu Szymon był tu, czytał, zostawił komentarz, wspominał Gerda Handberga i finał IMŚ'92... Jeśli z czegoś się cieszyć, to tylko z tego, że zdążył jeszcze przeczytać jak wróżą Jego ukochanej Unii powrót na żużlowy Olimp. Można było się z nim nie zgadzać (z czego całkiem często korzystaliśmy), załamywać ręce nad pięćsetną wstawką o "milicji" z Bydgoszczy czy "Ukrainie" z Rzeszowa - stałymi leitmotivami twórczości, można było irytować się na specyficzny styl pisania, jednak na Jego wpisy wszyscy czekaliśmy. Wszyscy czytaliśmy. Imponował pasją i wiedzą. Mało kto orientował się z jak ciężką chorobą walczył. Dziś czujemy, że odszedł jeden z nas. Mniej będzie wolnego słowa w żużlowym internecie. Nikt już nie śmie "pozdrowić z Buczy". Na trybunie przy Zbylitowskiej na zawsze pozostanie jedno puste miejsce.
- Szczegóły
Zimowe miesiące w żużlu to zwykle czas obszernych podsumowań i wywodów speców maści wszelakiej, którzy szukają argumentów, aby wyjaśnić poszczególne zjawiska, wzloty i upadki minionego roku. Zjawiska jakże oczywiste po sezonie, a zupełnie nieprzewidywane przed nim. Zazwyczaj powstają - owe podsumowania - z prostego powodu: nie ma o czym pisać. Zimą nikt sensacyjnie nie wygrywa, nikt nie wkleja rywali w płot, nikt nie ucieka z parkingu, nikt nie traci szansy na życiowy sukces. Podobnie u nas. Trzeba czymś naoliwić pióra, aby nie rdzewiały na przednówku. Żeby podwyższyć mizerny poziom adrenaliny, stajemy zatem przed lustrem i podsumowujemy nie tylko sezon, ale i... siebie - własne przewidywania przed rozdaniem numer 2013. Pamiętacie grudniowy "Krajobraz po końcu świata"? Prospero, chłopcze, sprawdzamy - pokaż karty!
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Wspieram zawsze juniorów, gdy widzę pasję. Dziś nasi pojechali kapitalnie. Nie myślę teraz o IMŚ. Chcę mieć "fun" ze speedwaya. Żużel jest dla mnie pracą, ale także hobby. Rodzina zmieniła moją perspektywę. Chciałbym znowu zostać Mistrzem, jednak najważniejsze, że wróciłem do rywalizacji.
Jason Doyle w Eleven Sports
Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |