KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Wspieram zawsze juniorów, gdy widzę pasję. Dziś nasi pojechali kapitalnie. Nie myślę teraz o IMŚ. Chcę mieć "fun" ze speedwaya. Żużel jest dla mnie pracą, ale także hobby. Rodzina zmieniła moją perspektywę. Chciałbym znowu zostać Mistrzem, jednak najważniejsze, że wróciłem do rywalizacji.
Jason Doyle w Eleven Sports
- Szczegóły
Ponieważ kilka dni temu stuknął nam setny „lajk” na najpopularniejszym portalu szpiegowskim, uznaliśmy to za dobry moment by zachęcić wszystkich, którzy jeszcze tego nie zrobili, do polubienia naszego fanpage’a. Przed kliknięciem łapki w górę możecie zapoznać się z nim, klikając tu, lub uwierzyć nam na słowo i skierować swój wzrok ku okienku po prawej stronie. PoKredzie.pl na Facebooku to nie tylko odnośniki do najnowszych tekstów, dzięki którym będziecie zawsze na bieżąco z naszymi publikacjami. Czasem wrzucimy ciekawe zdjęcie, garść przemyśleń, skan z twittera któregoś z zawodników, albo cokolwiek, co w danej chwili uznamy za warte uwagi, ale nienadające się na dłuższy tekst. Aha, mamy też fajne zdjęcie w tle:)
- Szczegóły
Piękna pogodynka w telewizyjnym dzienniku, jakoś w połowie ubiegłego tygodnia, ogłosiła dobrą nowinę - wiosna od niedzieli. Mamy wtorek, pogodynka jest nadal piękna, wiosna jakby mniej. Chyba rozejrzała się i zwątpiła. Nie pierwszy to taki przypadek nad Wisłą. Niby odjechano kolejny sparing (w 2013 mamy ich już łącznie 3, słownie: trzy), dwie kolejne ekipy rozpoczęły treningi, ale - całościowo spoglądając - jak na razie aura wszystkie te wysiłki kwituje uśmiechem politowania. W takiej Zielonej Górze zamiast wtorkowego treningu i kamieni z serca działaczy, spadł śnieg. Do tego policja "złośliwie" nie wydała zgody na rozgrywanie imprez masowych przy W69, więc teraz - sądząc z reakcji prezesa Jankowskiego - zacznie się dochodzenie z czyjej inspiracji taka obstrukcja. Na wschodzie wciąż zima. We Wrocławiu udało się co prawda odjechać pierwszy trening z prawdziwego zdarzenia, ale zachmurzenie wynosi 110 procent, a deszcz wisi w powietrzu.
- Szczegóły
W dosłownym słowa znaczeniu, za płoty. Kotem, gibkim jak rasowy gepard, był Damian Baliński, znany leszczyński kaskader. I chyba szczęście w tym całym nieszczęściu, że to na niego trafiło. Nikomu upadku, nawet mniej efektownego, nie życzymy ani przez chwilę, ale coś nam się zdaje, że gdyby na miejscu "Bally'ego" znalazł się ktokolwiek inny, zapewne mielibyśmy pierwszą tragedię sezonu 2013, zanim się jeszcze ten sezon w ogóle rozpoczął. 7 kwietnia. W drugim sparingu odjechanym na ziemiach polskich.
(mat. Unia Leszno TV)
"Balon" to na szczęście twarda sztuka i dzięki Bogu nic mu się nie stało. Ale ta efektowna kraksa to kolejny przyczynek do dyskusji nad terminem inauguracji rozgrywek w naszym kraju. Być może większość winy, jak nie cała, leżała tu po stronie zawodnika. Nie toru, śniegu, ani mrozu. A być może właśnie podmarznięty tor zrobił swoje. Nie nam, nie siedzącym w życiu na żużlówce, rozstrzygać. Ale skoro błąd, skutkujący tak koszmarnym staranowaniem bandy popełnia Damian Baliński, zawodnik, który na żużlu zęby zjadł, w dodatku zawodnik Unii - jedynego klubu, który w kwietniu zdołał odjechać dwa sparingi, to czego możemy oczekiwać od Przedpełskiego, Dolnego, Zgardzińskiego i tuzina innych, niedoświadczonych żużlowców, którzy pod presją uciekającego terminarza z marszu mieliby ruszyć do walki o ligowe punkty?
- Szczegóły
Tytuł jak ze słynnego dzieła Herberta sprzed lat trzydziestu, ale i "odwilż" mniej więcej taka sama jak wtedy, za generała w ciemnych okularach. Kalendarzowo wiosna, a u nas udało się odjechać jeden sparing (13 wyścigów, bez ofiar). Gdzieniegdzie co prawda słupki rtęci przeskakują magiczne zero, śnieg powoli topnieje, ktoś już nawet słyszał śpiewające ptaki, a gdzieś pod Opolem uaktywnił się ponoć drozd śpiewak (Turdus philomelos). To wszystko głównie na zachodzie. Ale liga to nie tylko zachód i wielkie żużlowe ośrodki. To także pierwszo i drugoligowa rzeczywistość. Jaka jest? Oceńcie sami. Pod koniec tygodnia odwiedziliśmy z obiektywem zasłużony dla polskiego speedwaya Lublin.
- Szczegóły
Koniec świata zimą odwołano. Kosztowało to takie mnóstwo pieniędzy i wysiłków, że u progu końca świata zapomniano odwołać zimę. A ta jakby wjechała na rondo – wkoło zawiewa, zamiata i szczypie. Niejednemu prezesowi to być może na rękę przy dopinaniu budżetu. Choć na rękę nie będzie, gdy spiętrzone w kalendarzu mecze pociągną za sobą lawinę wypłat. Na rękę nie będzie, gdy cześć spotkań odbyć się będzie musiała w dni robocze, co niestety znów odbije się na budżetach klubowych. O ile zima w ogóle odpuści.
- Szczegóły
Witamy państwa w poświąteczny, kwietniowy poranek. Pierwsi przechodnie zmierzają już do pracy, panie domów po zakupy, a amatorzy zdrowego trybu życia wpinają właśnie narty biegowe, wytyczając ślad na parkowych alejkach. Tak, my już złudzeń nie mamy: na oficjalną decyzję GKSŻ pewnie przyjdzie trochę poczekać, ktoś powie coś mądrego, ktoś to obali, ale umówmy się - mecze II kolejki 7 kwietnia są w tej chwili tak samo realne jak powtórny występ Jana Tomaszewskiego w bramce na Wembley. Przy czym nie chodzi o bramkę wejściową.
- Szczegóły
"Pierwszy obudził się pierwiosnek, potem chochoły spadły z Poole..." - taką żużlową piosenkę nucą na wiosnę nasi milusińscy w przedszkolach. I dobrze, że taką, znaczy: poza Justinem Bieberem coś jeszcze istnieje. Żużel też sobie poradzi, choć w tym roku nieco później. No dobrze, dużo później. Jeżeli mamy praktycznie kwiecień, a nad Wisłą nie odbył się ANI JEDEN mecz/sparing/trening punktowany, to... to chyba musimy zacząć się przyzwyczajać. Przynajmniej tak radzą klimatolodzy.
- Szczegóły
Czekaliśmy długo - i nasza cierpliwość została wynagrodzona. Dziś nadejszła ta wiekopomna chwila, kiedy GKSŻ ujawniła listę żużlowych strażników torowego ładu. Nazwisk jest tyle, ile miesięcy w roku, a wszystkie znane, cenione, poważane. Teraz - spokojni już o torowe machlojki - czekamy tylko aż do Gorzowa zawita uzbrojony w szprychę komisarz Czernicki Czesław, a do Bydgoszczy komisarz Plech Zenon. A najlepiej na odwrót. Starcie ich wizji "nieregulaminowych" torów może być naprawdę frapujące.
- Szczegóły
Przychodząc na zielonogórski stadion można zacytować Grupę Rafała Kmity – „Witam Państwa z miejsca, gdzie się nic nie dzieje”. Wydaje się, że na tym torze jeszcze długo nic się nie będzie działo. Powodów jest kilka. Powszechnie wiadomo, że trwa obecnie budowa trybuny na prostej startowej, choć konia z rzędem temu, kto widział jakiś oficjalny projekt tego przedsięwzięcia. Póki co mieliśmy tylko wizualizację, która może być co najwyżej jakąś wizją bliżej nieokreślonej przyszłości. Problem może leżeć, a właściwie leży, gdzie indziej, czyli na samym torze. Otóż na dzień 26 marca 2013 nikt nawet nie próbował zgarnąć śniegu, więc owal na W69 pokryty jest bielutką warstwą, co być może dobrze się komponuje z nowymi kevlarami, ale na pewno nie świadczy o wielkim dążeniu do rozegrania tu jakiegoś treningu. Jeśli śnieg zacznie topnieć, to życzę powodzenia w przygotowywaniu nawierzchni przy obecnych temperaturach.
- Szczegóły
Wywołany do tablicy przez jednego z Czytelników, w ramach uzupełnienia wczorajszego tekstu postanowiłem poświęcić kilka zdań kwestii nowego systemu naliczania punktów w finałach Grand Prix. Tym, którzy odpuścili Auckland albo nie przestawili się jeszcze z trybu sportów zimowych, przypominam, że chodzi o zapis anulujący podwójne punkty w biegu 23. Od tego sezonu najważniejszy wyścig dnia jest wart dokładnie tyle samo, co wszystkie pozostałe. Czy to dobrze? Zdania są podzielone, ale moim zdaniem – absolutnie nie.
- Szczegóły
Fajne jest życie kibica żużla. Po piątkowej żenadzie na Stadionie Narodowym w wykonaniu jedenastu parodystów spod szyldu PZPN-u, fanom piłki nożnej nie pozostało nic innego, jak ściągnąć szaliki, zdjąć biało-czerwone koszulki i z poczuciem typowego, choć niezmiennie bolesnego rozczarowania położyć się spać. A my? My mogliśmy pozwolić sobie na krótką drzemkę, lub po prostu przecierpieć do 4 rano z nadzieją w sercu – wyczekując inauguracji sezonu sportu, w którym naprawdę coś potrafimy. Trzy godziny później okazało się, że określenie „potrafimy” to potężne niedopowiedzenie. My nie tylko potrafimy. My rządzimy! Nawet na końcu świata, i to tym prawdziwym.
- Szczegóły
Nie dalej niż kilka dni temu żużlowy świat obiegła wiadomość o zakończeniu kariery przez kapitana toruńskich Aniołów Ryana Sullivana. Środowisko zamilkło w głębokim wstrząsie, by za moment buzować już od spekulacji i domysłów. Czy decyzja Kangura - o ile zaskakująca, dla wielu nawet druzgocąca - była w rzeczywistości podjęta w ostatniej chwili? Wśród lepiej poinformowanych uczestników dyskusji na tematy żużlowe już jesienią dało się słyszeć, że Sullivan kończy karierę i wyprowadza się z Polski. Że niby dlaczego? Nikt nie zbadał. Plotka, i to o wymiarach wręcz surrealistycznych, przeszła bez echa. Niesłusznie. Pęczniejaca rana nie dała się zaleczyć, choć ekipa toruńskich działaczy przy stole operacji "Łapmy Ryana" do ostatniego tchnienia pacjenta utrzymywała, że ten rokuje fantastycznie. Jaka rana? Po czym? Kto strzelał? Pozostają domysły, choć pewnie kiedyś zapytają Jacka Gajewskiego. Czy będzie chciał powiedzieć? To zadanie dla wytrawnego dziennikarza.
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Wspieram zawsze juniorów, gdy widzę pasję. Dziś nasi pojechali kapitalnie. Nie myślę teraz o IMŚ. Chcę mieć "fun" ze speedwaya. Żużel jest dla mnie pracą, ale także hobby. Rodzina zmieniła moją perspektywę. Chciałbym znowu zostać Mistrzem, jednak najważniejsze, że wróciłem do rywalizacji.
Jason Doyle w Eleven Sports
Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |