KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Wspieram zawsze juniorów, gdy widzę pasję. Dziś nasi pojechali kapitalnie. Nie myślę teraz o IMŚ. Chcę mieć "fun" ze speedwaya. Żużel jest dla mnie pracą, ale także hobby. Rodzina zmieniła moją perspektywę. Chciałbym znowu zostać Mistrzem, jednak najważniejsze, że wróciłem do rywalizacji.
Jason Doyle w Eleven Sports
- Szczegóły
Nie dalej niż kilka dni temu żużlowy świat obiegła wiadomość o zakończeniu kariery przez kapitana toruńskich Aniołów Ryana Sullivana. Środowisko zamilkło w głębokim wstrząsie, by za moment buzować już od spekulacji i domysłów. Czy decyzja Kangura - o ile zaskakująca, dla wielu nawet druzgocąca - była w rzeczywistości podjęta w ostatniej chwili? Wśród lepiej poinformowanych uczestników dyskusji na tematy żużlowe już jesienią dało się słyszeć, że Sullivan kończy karierę i wyprowadza się z Polski. Że niby dlaczego? Nikt nie zbadał. Plotka, i to o wymiarach wręcz surrealistycznych, przeszła bez echa. Niesłusznie. Pęczniejaca rana nie dała się zaleczyć, choć ekipa toruńskich działaczy przy stole operacji "Łapmy Ryana" do ostatniego tchnienia pacjenta utrzymywała, że ten rokuje fantastycznie. Jaka rana? Po czym? Kto strzelał? Pozostają domysły, choć pewnie kiedyś zapytają Jacka Gajewskiego. Czy będzie chciał powiedzieć? To zadanie dla wytrawnego dziennikarza.
- Szczegóły
W niektórych kategoriach mieliśmy problemy, by zebrać piątkę nominowanych, w tej jednej przeciwnie - gdyby chcieć "uhonorować" wszystkie skandale i godne pożałowania sytuacje, miejsca by brakło. Rok 2012 żenadą stał? Na to wygląda. Ciekawi byliśmy, które z tych mało chwalebnych zdarzeń wyniesiecie na piedestał. Wydawało się, że odwołany półfinał w Toruniu, "niespodziewane" absencje Świderskiego i Davidssona, żenujący spektakl wokół Memoriału Ś.P. Lee Richardsona, a przede wszystkim pamiętne lubuskie derby rozstrzygną między sobą sprawę prymatu. A tymczasem zaskoczyliście nas. Rzutem na taśmę zwyciężyła decyzja sędziego Ackroyda z półfinału GP w Toruniu. Według niektórych oddająca koronę czempiona w ręce Chrisa Holdera, według niemal wszystkich niesłusznie odbierająca szansę na nią Nickiemu Pedersenowi. Że szansa i tak byłaby niewielka, to inna sprawa. Czy to powód do oddechu ulgi, że zwycięzca nie z krajowego, a światowego podwórka rodem? Chyba niewielki. Naprawdę źle się działo w rodzimym speedway'u w minionym roku. Warto zauważyć, że każda z krajowych nominacji zyskała swoich zwolenników - to o czymś świadczy. Czy będzie lepiej w nowym sezonie? Tego sobie i wam wszystkim życzymy. Choć słuchając wywodów jednego z trenerów, który oceniając sezon (niezbyt udany) jednego z potentatów ligi, jako przyczynę takiego stanu rzeczy na priorytetowym miejscu wymienił brak cwaniactwa i nie wykorzystywanie do maksimum wszystkich możliwych kruczków... mamy wątpliwości.
- Szczegóły
Ale jaja – pomyślałem. Po 13 biegach meczu Stal Gorzów przegrywa z Unią Leszno 37:41. Wygrana wymyka się z rąk, wszystkie ręce na pokład, a w takich momentach Stal zwykła miewać jednego bohatera. Jednego w kilku osobach – jeźdźca, mechanika, podstawiacza sprzętu, holownika - Tomasza Golloba. Tonący w błocie Gollob (0, 2, 0, 0) tym razem nie zyskuje uznania w oczach treneiro Piotra Palucha. Jako widz miałem ten manewr w głowie ale nie spodziewałbym się, że wykona go trener Stalerny. Ale ten facet ma jaja - rzuciłem już na głos! Paluch bezwzględnie zyskał w moich oczach, gdy po czterech nędznych jazdach Golloba nie wystawił mistrza świata do biegu nominowanego. W końcu są takie dni, że nawet ślepa klacz widzi, że Tomasz Gollob nie pojedzie. Widział Paluch, widzieli wszyscy.
- Szczegóły
Kolejni laureaci nagrodzeni, kolejna kategoria za nami. Kategoria chyba najtrudniejsza do rozstrzygnięcia. Bardzo ciekawi byliśmy jak sobie z nią poradzicie; co bardziej was "olśniło" w mijającym roku: czy postępy młodych wilków krajowego speedway'a, czy świetne występy mającego już ustaloną markę na rynku Antonio Lindbaecka? Łatwo nie było z pewnością, bo jak obiektywnie porównać jeżdżącego pół sezonu Dudka z nieistniejącym dla ligowego kibica w Polsce Peterem Kildemandem, albo wspaniałym sukcesen reprezentacji Danii w DPŚ? Postawiliście jednak na młodych. To oczywiście nie jest reprezentatywna grupa, ale śmiemy twierdzić, że gdyby zagłosowało tysiąc lub 10 tys. kibiców, te głosy rozłożyłyby się podobnie. Gratulujemy Patrykowi Dudkowi i Bartkowi Zmarzlikowi - to oni do końca rywalizowali o końcowy sukces. Ostatecznie na finiszu przewagę osiągnął zielonogórzanin. Obu życzymy przede wszystkim dużo zdrowia, wtedy jest szansa, że ten krok do przodu, jaki niezaprzeczalnie zrobili w roku 2012, przekują w coś wartościowego dla całego polskiego speedway'a.
- Szczegóły
Tuż przed Nowym Rokiem WTS ogłosił ceny biletów na sezon 2013. Pokrótce można by całość skwitować hasłem "o dychę więcej". Lub "plus 50%". Bo tak to mniej więcej wygląda, zwłaszcza na najpopularniejsze, najtańsze miejsca. W pierwszej chwili wydawało nam się, że to drukarski chochlik, który szybko zostanie sprostowany. Bo przecież w porównaniu do składu z sezonu 2012, i tak obiektywnie słabego, obecnie działacze zgromadzili taką pakę, że jak ruszy w bój... kamień na kamieniu nie zostanie. Ale mija kolejny tydzień, a chochlik ma się dobrze. Pierwszy wymierny efekt chyba już jest. Jak nam doniesiono, zakończony właśnie pierwszy (najatrakcyjniejszy) etap sprzedaży karnetów zamknął się sumą niespełna 100 sprzedanych kart wstępu. Nieprawdopodobne? Głowy nie damy. Za to bardzo prawdopodobne, i aż graniczące z pewnością, że cierpliwość kibiców, nawet tych najwierniejszych, ma gdzieś swoje granice. We Wrocławiu, zdaje się, za cel postawiono sobie w obecnym roku przetestowanie ich.
- Szczegóły
W niedzielny wieczór na zielonogórskim stadionie w obecności całkiem sporej grupy kibiców zaprezentowany został tegoroczny Stelmet Falubaz Zielona Góra. Impreza będąca jednym z elementów finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy udała się i zapewne fani klubu spod znaku Myszki Miki mogą być usatysfakcjonowani. Przede wszystkim na scenie pojawili się wszyscy żużlowcy, a dodatkowo jeszcze dwóch, którzy mają powrócić do składu za rok. Bardzo miłą niespodzianką było przedłużenie o kolejne dwa lata kontraktu przez Aleksandra Łoktajewa co rozwiało wszelkie wątpliwości na temat klubowej przynależności Ukraińca po zakończeniu tegorocznego sezonu. I to jest tak naprawdę najważniejsza informacja, bo Sasza jest ulubieńcem kibiców i bardzo przyszłościowym zawodnikiem.
- Szczegóły
Kto zanotował największą degrengoladę minionego sezonu? Tomasz Chrzanowski. Przynajmniej tak orzekliście. Gratulacji laureatowi nie składamy, nagrodę wyślemy DHL-ką. Może to zemsta rozgoryczonych spadkiem fanów Wybrzeża, ale odrzucając teorie spiskowe, trudno się z takim wyborem nie zgodzić. Nazwisko Chrzanowski w polskim speedwayu anonimowe nie było. Było raczej synonimem solidnego ligowca. A starsi górale wspomną, że ten rzemieślnik swego czasu występował nawet w Grand Prix. I nie w przerwach na równanie toru. To on, a nie Bogdanows, Gafurow czy Suchecki miał ciągnąć Wybrzeże. Jak było - pamiętamy. "Chrzanek" walczył jak lew, ale głównie w listopadzie o swoje zaległe pieniądze. "Karę finansową powinni ponieść wszyscy, a 270 tys. zł nie wystarczyło mi na sprzęt" - perorował na spotkaniu z kibicami. Mamy wrażenie, że i 570 by nie starczyło. A wynik z finału IMP (0,0,0,0,d) mógłby widnieć w jego CV tuż pod nagłówkiem z datą 2012. Jako jedyny wpis. Niczego więcej nie trzeba.
- Szczegóły
W światku żużlowym nastał okres zmęczenia po wszechobecnym odurzeniu intensywnym okresem transferowym, który przez ostatnie kilkanaście tygodni był wyjątkowo ruchliwy, niczym stołeczne Rondo Dmowskiego w piątki po południu. I oto nastał nowy rok, o żużlu w masowych mediach cicho. Za to pełno Justyny, bokserów i Jerzego. Justyna Kowalczyk wygrywa zarówno na śniegu jak i w SMS-owej ogólnopolskiej parodii globalnego plebiscytu. Plebiscytu, w którym tym razem Gollobowi, Cieślakowi i reprezentacji drużynowej odpuszczono wygłaszanie formułek dziękczynnych w Sali Kongresowej, do czego zresztą sami zainteresowani przyczynili się solidnie rozczarowując w ubiegłorocznym DPŚ. Zapowiedzi kolejnej „bokserskiej” walki tysiąclecia przemilczmy. Polska nadzieja tenisowa w osobie Janowicza przegrywa w Auckland.
- Szczegóły
Sporo było ostatnio o żużlu na drugiej półkuli. Taki teraz czas. U nas nic się nie dzieje i na dobrą sprawę na przełomie starego i nowego roku nikt szlaką nie żyje. A tam właśnie ruszyły Mistrzostwa Argentyny, jeszcze wcześniej tor w Bahía Blanca gościł najlepszych juniorów globu. Podśmiewujemy się czasami z tego żużlowego trzeciego świata. Jak tam muszą wyglądać treningi? Ktoś na mieście pożyczy polewaczkę, inny załatwi opony, szybka zrzutka na metanol... Kasa? Jaka kasa? Nie to, co u nas, w najlepszej lidze świata. No więc gdyby ktoś jeszcze chciał dorzucić się do spłaty zaległego wynagrodzenia dla bydgoskich juniorów, podajemy nr konta: 35132011172046548320000009. W tytule przelewu wystarczy wpisać „Darowizna na rzecz ŻKS Polonia Bydgoszcz”.
- Szczegóły
Zapowiadało się na koniec świata. Bo jeśli nie podpiszemy z Nickim, ani z nikim innym z czołówki Grand Prix to… koniec świata. Jeśli spadniemy po tylu latach walki o awans to… koniec świata. W niektórych miejscowościach nie ukrywano, że podjęto numeryczny dialog z apokaliptycznymi prorokami. 21.12.2012 godz 12.12. Magia liczb. Tylko sternicy nieobliczalni. W kilku miejscowościach koniec świata oficjalnie przesunięto.
- Szczegóły
Walka była zacięta jak o pilota w Święta, a argumenty po każdej stronie mocne. Najpierw prowadził Iversen, potem mistrz świata Holder, następnie wydawało się, że chociaż na tym skromnym poletku triumfalną pieczęć z szyldem 2012 odciśnie Nicki Pedersen, ale ostatecznie to polski rodzynek pogodził ich wszystkich. Tomasz Jędrzejak - to jego wybraliście Żużlowcem Roku. Tytuł na wyrost? Nie wydaje nam się. Na Jędrzejaka swoje głosy oddali nie tylko fani z Wrocławia czy Ostrowa. Dlaczego? Może dlatego, że każdego z wielkich, plebiscytowych rywali potrafił pokonać na torze, bezdyskusyjnie wygrał finał IMP, a utrzymanie Sparty w lidze to niemal jego autorski projekt. Ale może docenili kibice coś niewymiernego. Kiedy zimą wszyscy uczestniczyli w medialnej szopce, podbijali wartość nowych kontraktów, deklamując przy tym formułki o sentymencie do kolejnego miasta i klubu, "Ogór" zamiast wzorem innych wiać z tonącego okrętu, pozostał we Wrocławiu, przygotował się perfekcyjnie do sezonu, a potem, już jako kapitan, rozstawiał po kątach całą ligową czołówkę. W dodatku nie krzycząc w mediach o podwyżkę po drugim udanym meczu. Mało gadał, dużo robił. Zupełnie nie po polsku.
- Szczegóły
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ostatnie półtora miesiąca to przede wszystkim hałas sztucznie tworzony przez dziennikarza jednego z ogólnopolskich dzienników sportowych. Ile prawdy było w jego rewelacjach? Jeśli za prawdę uznać tylko kontrakty zawarte zgodnie z pierwotnymi proroctwami, to skuteczność zbyt duża nie była. W listopadzie proroctwa ulegały różnym modyfikacjom, opartym chyba w dużej mierze na rachunku prawdopodobieństwa. Jeżeli chodzi o Stelmet Falubaz, to potwierdziły się pogłoski, które wśród zielonogórskich kibiców pojawiły się bodajże pod koniec sierpnia. Jarosław Hampel ostatecznie związał się dwuletnią umową z czwartą drużyną tegorocznych rozgrywek i pewnie cały ten medialny hałas nie był konieczny, skoro i tak wszystko było dogadane wcześniej. Ale to, że nie był konieczny nie oznacza, że nie był potrzebny. Potrzebny był i to bardzo. Komu? Na to pytanie wszyscy odpowiedź znają. Przed nami przez kilka dni nowy problem pt. „Czy Krystian Pieszczek zmieni klub?” Potem zapewne będziemy bombardowani zapowiedziami prezentacji (oczywiście wszystko dla dobra kibiców i WOŚP), następnie wyjdzie temat karnetów, niesłychanie tanich i wręcz niewyobrażalnie wygodnych dla fanów, dzięki miłościwie nam panującym prezesom. Ciekawe jaki jest program marketingowy na luty?
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Wspieram zawsze juniorów, gdy widzę pasję. Dziś nasi pojechali kapitalnie. Nie myślę teraz o IMŚ. Chcę mieć "fun" ze speedwaya. Żużel jest dla mnie pracą, ale także hobby. Rodzina zmieniła moją perspektywę. Chciałbym znowu zostać Mistrzem, jednak najważniejsze, że wróciłem do rywalizacji.
Jason Doyle w Eleven Sports
Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |